System monetarny na Nowe Tysiąclecie (3/4)

Autor: Roger Langrick
Źródło: http://www.newciv.org/whole/monetarysystem.html
Tłumaczenie: Krzysztof Peśla

Jednakże używanie systemu rezerwy ułamkowej nie było ogólnie szczęśliwym doświadczeniem. Posiada mechaniczną usterkę, która stale utrzymuje całkowite zadłużenie narodowe i prywatne na poziomie wyższym niż ilość pieniędzy zdolnych do jego spłacenia. Prawda jest taka, że im bardziej naród się rozwija, tym bardziej automatycznie zadłuża się w systemie na kwotę wyższą niż ilość pieniędzy, jakie pożycza.

Aby to wytłumaczyć, wyobraźmy sobie pierwszy bank, który drukuje i pożycza 100 dolarów. Za swój wysiłek prosi pożyczającego, aby ten zwrócił za rok 110 dolarów; to znaczy prosi o 10% odsetek. Nieumyślnie, a może umyślnie, bank stworzył sytuację niemożliwą matematycznie. Jedynym sposobem, aby pożyczający mógł zwrócić 110 w banknotach, jest wydrukowanie przez bank i pożyczenie dalszych 10 dolarów … na 10%.

Gdy przedstawiamy ten scenariusz, najczęściej istnieje tendencja do myślenia “No ale pożyczający może zawsze zarobić gdzieś te dodatkowe 10 dolarów, ciężką pracą lub zamorskim biznesem”. Jednakże, chociaż często wewnętrznie mieszamy te pojęcia, zarabianie pieniędzy nie jest toższame z ich tworzeniem. Zarabianie polega po prostu na transferze pieniędzy od jednego właściciela do drugiego, i ani nie zmniejsza ani nie zwiększa całkowitej ilości istniejących pieniędzy. Tworzenie pieniędzy właściwie powoduje wzrost narodowego zaopatrzenia w pieniądze, jednakże nie może tego robić nikt oprócz przemysłu bankowego, tak jak stanowi prawo jakie przyznał mu rząd federalny.

Wynik stworzenia 100 i domagania się wzamian 110 jest taki, że ogół pożyczających w danym kraju wiecznie goni widmo, które nigdy nie może być złapane; mityczne 10 dolarów, które nigdy nie zostały stworzone. Dług jest prawdę mówiąc niespłacalny. Za każdym razem gdy dla narodu tworzone jest 100 dolarów, całkowite zadłużenie narodu wobec systemu wzrasta o 110 dolarów.

Jedynym rozwiązaniem na chwilę obecną jest zwiększone udzielanie pożyczek aby pokryć pierwotnie pożyczoną kwotę plus odsetki od tego, co zostało pożyczone. Firma lub rząd, które nie mogą zwiększyć co roku kwoty, jaką pożyczają, są blokowane przez swoją wzrastającą kwotę zadłużenia i ściągane w dół.

Wielu ekonomistów jest świadomych problemu, ale uznają go za nieistotny. Twierdzą, że dopóki gospodarka rośnie, napędzając przez to wzrost zaopatrzenia w pieniądze, nie ma problemu ze spłatą odsetek i wzrastającej kwoty zadłużenia. Ale w takich okolicznościach wzrost gospodarczy nie jest luksusem, a koniecznością – przymusem, aby pozostać w grze.

W dniach Johna Law, potrzeba stałego wzrostu aby móc dotrzymać rosnących spłat była uznawana za problem mniejszej wagi i bez większych konsekwencji. Jednakże dzisiaj wiemy, że planeta nie może utrzymać nieskończonego wzrostu. W tej sytuacji utknęliśmy z systemem monetarnym, który wymaga stałego wzrostu lub stanięcia twarzą w twarz z chaosem totalnego załamania gospodarczego.

Konsekwencje lokomotywy zadłużenia widać wszędzie. Liderzy polityczni i gospodarczy poświęcają planetę aby uciec przed bankructwem. Technologia nie jest używana do tworzenia zdrowego i dającego się utrzymać dla nas wszystkich stylu życia, lecz jest kierowana do najwęższego pasma aktywności: aktywności rynkowej „tworzenia” pieniędzy. Tak jak rządy zmuszane są do ignorowania żywotnych spraw społecznych i ekologicznych, żeby tylko zbilansować księgi.